Wolna dyskusja cd

Demon

nie no nie róbcie już ze mnie jakiegoś oszołoma. do piwnicy w bloku bym nie wpuściła. w końcu zbytnio przywiązałam się do Edwarda Wielkiego (jego IV imię). w domku u mojej koleżanki. ale ona jest ooooogromna >< to nic. jak go trzeba będzie złapać, to wystarczy klatke tam położyć, sam się znajdzie ^-^

Demon

Oczywiście. Trenowałam swoje chomiki do granic ich wytrzymałości ^.^ Ta.. Z kotem też je zaprzyjaźniałam <3 Nic, tak jak już pisałam, takie hobby xD Poszczułam nawet babcię swoim chomikiem, którego wpuściłam jej do łóżka, a on zjadł (zachomikował) jej prawie cały, wełniany sweterek xD

Alfa Zagłady

Jezuuu, sadystki xD Jak tak można?
Ale okej, ja prawie zagłodziłam moje rybki i robiłam im wyścigi w wannie...

Nowy

Ej no wyścigi rybek to nie taki głupi pomysł ^^ Ze swoimi muszę tak spróbować :D

Demon

mój sobie "schował", a przedtem wygryzł kawał prześcieradła z łóżka mojego brata. ^^ może myślicie sobie, że to głupoty, ale nie wiecie co chomiki naprawdę potrafią! mój przeżył nawet upadek z półki, choć nawet nie wiem jak się tam znalazł, to nawet zadraśnięcia nie miał. doszłam do wniosku, że chomiki są niezniszczalne ><

Alfa Zagłady

Nie no, niezniszczalne nie są. Kumpel miał chomika. I ma pięcioletnią siostrę. I ta siostra wzięła chomika na ręce, bo chciała go potrzymać. I przytulić. Tak go przytuliła, że skręciła mu kark. Pół roku wcześniej innego "niechcący" upuściła z półpiętra w kamienicy na betonowe płyty, jakie mamy na podwórku. Miał tylko złamaną łapkę, wylizałby się, gdyby ta nie rzuciła za nim piłką do nogi. A rok wcześniej stwierdziła, że fajnie będzie zrobić z chomika spadochroniarza. Też go zabiła. Bo jakby "spadochron" (foliowa reklamówka) nie zadziałał.

Demon

Boże, biedne chomiczki. :_(

Nowy

Nom :( Jak można zabić tak słodkie zwierzątka :(

Deidra : Mi jak zwiały to kable poprzegryzały. Musiałam potem kupować kabel od anteny i przedłużkę do telewizora. A no i trochę wykładziny zjadły.

Demon

Mi jak jeden syryjski uciekł to nie mogliśmy go znaleźć. Ja się rozchorowałam, akurat lekarz wchodził po schodach gdy chomik wyszedł na środku pokoju. Nie, on się tam pojawił. Złapałam go szybko i przystawiłam górne wyjście jego karmą. ^^

Nowy

Hehe to ładną akcje miałeś :D

Demon

u mnie klatka leży na ziemi i często bywa tak, że otwieram ją jak jestem w domu i pilnuje, żeby pies mi go nie zeżarł. to wtedy sam wychodzi i lata po pokoju, a potem wraca - to już takie wytrenowanie.

Demon

Scheda, jestem oną. Znaczy rodzajem żeńskim ^^

Nowy

Przepraszam nie doczytałam :((

Demon

Nie szkodzi. Każdy się może pomylić.
A ciocia At znów milczy. :(

Demon

"jestem rodzajem żeńskim" hahahaha, matko xD ratujcie ^.-

Demon

O, ja chcę, ja chcę.! *Podskakuje do Dei.* Jak Cię uratować? *Przekręca łepetynę.*

Demon

sztuczne oddychanie *-*

Alfa Zagłady

weź Dei xD zboczeńcu ty xD Sztucznego oddychania się zachciało xD
A mi się nudzi... Nie mam co robić... Ani z kim Oo...

Demon

Ayu, kto mówił przed chwilą, że Dei jest zboczeńcem? Bo mi się wydaje..... Em, nieważne xDD.

Em.... *Znalazła kolejny telefon na podłodze. Jaki.... fart?* 999..... A może to było 997? *Głośno się zastanawia. W końcu wciska 112* Em..... Pogotowie? Bo ja nie znam numeru, a Dei potrzebuje sztucznego oddychania. xD

Alfa Zagłady

*wyrwała telefon z ręki Mal i przytknęła go do ucha* To fałszywy alarm, dziewczyna sobie żartuje. Z naszą Dei jest wszystko w porządku. *rozłączyła się* Zwariowałaś? Do szpitala ją jeszcze zabiorą. I księdza wezwą. *zaczęła się kręcić w kółko i zgniotła telefon wyrwany wcześniej Mal* I on ją będzie chciał tym dziwnym czymś kropić! I będzie się... Modlił! A fuj, jak można!