Wolna dyskusja cd

Strażnik

A ja.... Nie w temacie....
(Chciałam napisać: "A ja..... Śpiewam" xD)

Demon

xD mwahahahahah. Ayu, te teksty były boskie. ale, o zgrozo!!!, nawet uke przecierpiałam bez krytycznego komentarza. a tamten to kiś spajdermen był xO

Mal, obejrzyj sobie jeden odcinek Shippa - 194 - on nie ma nic wspólnego z obecną akcją, więc nie martw się, że sobie popsujesz. i już będziesz wiedzieć :'D

Demon

Dobra, ale zaraz.... teraz mnie bolą nogi, odrabiam lekcje i ..... Obejrzę jutro. ^^

Demon

ha! a ja już po feriach i jestem chora i siedze cały tydzień w domu :<

Alfa Zagłady

a mi się ferie kończą w tę niedzielę. I nie odrabiam lekcji Oo... Mam zadaną matmę. I zrobię w niedzielę xD Albo w poniedziałek... Właściwie matmę mam w czwartek, więc mogę sobie w środę zrobić. No i kurde kto powiedział, że moje powiedzenie jest dziwne?
A brzmi ono tak: Co masz zrobić dziś, zrób pojutrze - będziesz mieć dwa dni wolnego!

Demon

Hmm.... Praca domowa z anglika dzisiaj zadana, a anglik jutro....

Więc jak mam zrobić pojutrze? :<

Alfa Zagłady

Nie przyznawaj się, że nie masz, ale i nie wychylaj xD
Trenuj technikę kamuflażu - wtapiaj się w tło. Działa najlepiej na końcu klasy.

Demon

Tak, ale ty nie masz jakiejś chorej na mózg wychowawczyni, która mówi "powiedźcie stop" po angielsku. A tak się składa, że ja mam takie szczęście.....

A propo chorej na mózg wychowawczyni: Był apel w którąś tam środę, wszyscy na galowo, a nasza klasa nie..... Weź, jaki przypał..

Demon

ja nigdy nie przywdziewam stroi balowych. cała moja klasa wali z apelów xP z tym mi się klasa poszczęściła :O

a odnośnie szkoły, moje przysłowie brzmi: 'Pierdol szkołę, zostań ninja!'
i tym właśnie boskim przykazaniem staram się maskować podczas sprawdzania prac domowych, zlewając się ze ścianą i tworząc wyrazisty i pełen rozpaczy wzór rodem ze starożytności. \>v</

Demon

A ja przepisuję od kogoś na lekcji. ^^

Alfa Zagłady

Przepisywanie to nie zawsze dobry pomysł. A robienie z siebie ninja jest najlepszym sposobem kamuflażu. Ja i tak miałam szczęście przez te lata w podstawówce i pierwsze dwa w gimnazjum - ostatnia ławka, uczulenie na kredę (mianowicie na pył z tejże kredy) dzięki czemu nie brali mnie do tablicy, no i oczywiście robienie ćwiczeń na zaś. A później przepisywanie ich dla innych za kasę i nie wypychanie mnie na afisze na lekcjach czy apelach xD

Demon

=.= mój spryt ninja ostatnio zawiódł na JP - język polski x.x - i się dość głośno zaśmiałam ze sprośnego tekstu, dając tym samym znak, gdzie aktualnie sie ukrywam. i tak oto wylądowałam w drugiej ławce! to kataklizm!

Alfa Zagłady

druga ławka... Nie jest tak źle. Bo widzisz, mnie raz podkopał taki jeden konfident co go nam do klasy dali na drugim roku. Bo śmiałam mu odmówić zrobienia ćwiczeń z biologii za darmo. I trafiłam do (nie)sławnej ławki przed biurkiem nauczyciela. Na matmie >.< A ja tego przedmiotu nienawidzę z wzajemnością. I zazwyczaj moja praca wyglądała tak, że brałam ćwiczenia kumpeli z bioli i je robiłam, a ona mi robiła matmę. A tu kurde tuż przed biurkiem baby od matmy, która się wkurwiała, że nic nie robię. Horror. Ale po tygodniu tak się wkurwiła, że wróciłam do swojej ławki xD I przestała się czepiać, że Aśka mi zadania robi. Bo przynajmniej to, co ona mi mówiła i robiła, rozumiałam. A konfident przez dwa miesiące do szkoły nie przychodził, bo mu wlali wszyscy z klasy. Bo zrobiłam strajk i nie chciałam im odrabiać ćwiczeń xD Ogólnie lubili mnie nawet, nasza klasa była zgrana, jak ktoś coś zrobił, no to oczywiście był z kimś klasy i każdy ich gdzieś tam widział. W czasie popełniania "przestępstwa". No i dlatego dyro wtryniał nam takich. I musiał ich przenosić do innych klas, bo nie wytrzymywali psychicznie, tak ich jechali. Zwłaszcza za ruszanie mnie, bo oczywiście robiłam też zadania z ćwiczeń z polskiego, historii i WoS-u. No i oczywiście podpowiadałam na sprawdzianach z tychże przedmiotów ;P

Demon

G: moja klasa jeszcze nie zna się tak dobrze, jak np. w gim, więc mam spokój na razie z przedmiotów takich jak chemia, matma i tych bardziej ścisłych. Ja mam uczulenie na JP. Oczywiście cudownym dzieckiem matematyki nie jestem, ale szybko kminie i mam przewage 3:1 w tych ściślejszych =/.\= - Itaś <3
U mnie w gimnazjum w pierwszym roku to praktycznie wszyscy się znaliśmy z "podwórka", więc od razu jakieś tam więzy były. Jak doszli do nas ci co nie zdali w poprzednich latach, to nawet bez wychylania się zaraz mieli wierdolsfnlkfndsifnsolf. Bo tak jak tutaj, ja cenie moje więzy <3 Dlatego np. sarunia tutaj była jechana ostro :3

Demon

A my? A my wykorzystujemy to jak baba od matmy nas wpuszcza na przerwie do klasy. Rzucamy w siebie trzema mokrymi gąbkami, wcieramy jej mydło w krzesło, dosypujemy kredy do kawy, skaczemy po ławkach, grzebiemy w jej rzeczach itd.

Bwah. W piątek ( Bo teraz jest sobota.) grube babsko od matmy powiedziało, że mam rozwiązać przykład na tablicy. Ja powiedziałam "Nie chcę", a ona "Karolinko, ale on jest prosty." Myślałam, że wstanę i jej wjebię. Nie ma prawa do mnie mówić Karolinko. Za kogo ona się uważa?! Pfi.!

Demon

trza było jej powiedzieć tak: "mogę podejść, ale jak dla pani się to skończy to nie wiem.." xD ja w pierwszym semestrze tak do babki od chemii powiedziałam, to z dyrektorką miałam rozmowę x[ ale warto było, teraz się już nie czepia >v<

Alfa Zagłady

weźcie xD Ja do faceta od fizyki walnęłam taki tekst: ' Ja mogę podejść do tablicy, ale jak się zacznę dusić i umrę to będzie to pana wina. I pan będzie odpowiadał przed sądem za zabójstwo drugiego stopnia.' Jestem uczulona na kredę, a tam oczywiście była tablica do kredy >.< Od tamtego czasu ŻADEN nauczyciel nie kazał mi iść do tablicy xD Zabójstwo drugiego stopnia to bodajże jest zabójstwo z premedytacją. No bo wszyscy wiedzieli, że ja jestem uczulona Oo... xD

Dorosły

Siema:D Ramzior znów wraca, luz w elce --> liceum:P Ayune, Ty tak walnęłaś do gościa od fizyki. Ja za to mam takie chody u gościa od Po, że zawsze mi podpowie na spr albo na kartkówce:P co się kończy tym, że i cała klasa jak są mądrzy i zostaną ze mną do dzwonka to dostają 5 i 4:P zazwyczaj robię oczy kota od szreka i jak kojarzycie "PLIIISSSS" serca z reklamy neostrady TP to robię dokładnie to samo:P A jeśli jakimś dziwnym trafem nie mam zadania domowego, to podchodzę do biurka z tekstem: no nie uwierzy Pan! :P To zawsze działa:D zaczyna się chichrać a potem pokładać ze śmiechu z moich wywodów i kończy się tym, że na następny dzień (albo i za tydzień:P) donoszę zadanko i mam 5:P podobnie jest z babą od polaka - Dei, spróbuj:P od geografii, religii... i paru innych w zależności od ich humorków:P

Demon

Ramziooooooooooooooooooooooooooooooooooooooooook *ślini się*

ja jednak wolę bardziej brutalne rozwiązania x] nigdy nie miałam skłonności do podobania się komuś, ale zawsze lubiłam jaki inni mi się podporządkowują. Hm, może to przez wychowanie w towarzystwie samych braci? xD

Demon

Można zmienić temat?